W związku z nowym domem, zakupiłam nowy stół do kuchni. Taki najzwyklejszy z IKEI chyba sosnowy.
Zabejcowałam go na biało.
Polakierowałam.
No i musiałam uszyć podkładki.
wykorzystałam małe kwadraciki, które kiedyś kupiłam na e-bayu z Tajwanu chyba, cały miesiąc szły :)
moje pierwsze podkładki, do środka wsadziłam polar bo przy okazji przeprowadzki znalazłam chyba z 10 koców z IKEI...
nie był to najlepszy pomysł... ciężko się szyło, igła się ślizgała, i nie jest to sztywne wcale a wcale, ale moje własne :)
teraz mi zostało tylko w tym samym tonie podkładki pod kubeczki uszyć.
środa, 31 lipca 2013
poniedziałek, 22 lipca 2013
fartuszek
ostatnio kiepsko u mnie z motywacją. Choć to nie do końca jest tak, przeprowadziliśmy się i poczyniłam wiele fajnych rzeczy, milion pomysłów wciąż czeka na realizację, ale z robieniem fotek, ze znalezieniem czasu na ich publikację jakoś kuleję. Dlatego bardzo ucieszyłam się ze grupa szyciowa Szczecin szyje zrobiła sew along z fartuszkiem, bo to było coś z mojej listy do zrobienia.
Mój fartuszek jest nietypowy, to znaczy typowy tylko w wersji mini. Dla mojej małej pomocnicy, która z podeściku soli, miesza, podaje składniki. Bardzo się ta moja kuchareczka zaangażowała w gotowanie. ma swój mały wałek i zestaw łyżek, czy foremek do ciasta, ale teraz to już prawdziwa z niej kuchareczka.
ozdobiłam fartuszek kwiatuszkiem, ma mała kieszonkę z koronką, słodziak po prostu.
Mój fartuszek jest nietypowy, to znaczy typowy tylko w wersji mini. Dla mojej małej pomocnicy, która z podeściku soli, miesza, podaje składniki. Bardzo się ta moja kuchareczka zaangażowała w gotowanie. ma swój mały wałek i zestaw łyżek, czy foremek do ciasta, ale teraz to już prawdziwa z niej kuchareczka.
ozdobiłam fartuszek kwiatuszkiem, ma mała kieszonkę z koronką, słodziak po prostu.
Etykiety:
szycie