Przyznam ze wstydem, że bardzo mi się Tilda szybko przejadła. Jak już opanowałam co i jak to już mnie to nie rajcuje. Ponad to szyję taką Tildę mega szybko już :) i tak właśnie powstała dziś mała tilda w różowym ubranku - na prezent dla małej Sophie. Jutro jadę ją odwiedzić i poza zestawem ubrankowym który udało mi się kupić bardzo tanio :) ( niech żyją SALE) dodam królisię. oto ona:
a w sekrecie przyznam się, że przespałam dziś całą noc :) i każda młoda mama zrozumie skąd ten uśmiech! :) mała płakała wieczorem godzinę, wszystko inne wykluczyłam, więc to musiał być ból i dałam jej czopka paracetamolu. o 5:30 to ja ją obudziłam, bo by mi piersi explodowały :)
środa, 28 września 2011
wtorek, 27 września 2011
urlop
to był najdłuższy urlop w moim życiu! 2 miesiące w Polsce. Wróciłam z nowymi pomysłami, ale troche przygasłam - powód bardzo prosty - ząbkowanie. moja mała rysia ma już 6,5 miasiąca jednego zęba, drugi się kluje, zaczeła jeść zupki i strasznie źle śpi. do tego była chora, smarkała kaszlała gorączkowała i trochę się przez to rozpieściła i teraz mam problem zrobić cokolwiek, bo ona jest małym przylepkiem. Wisi na mnie cały czas, a jak ją odkładam to krzyczy, nie, nie płacze tylko krzyczy. ale jestem dzielna i dam radę.