resztkę koszuli po wycięciu kwadratów do patchworku ( konkretnie karczek) wykorzystałam do zrobienia kraba. takie same spotkacie na blogu humorki stworki Marysia kocha metki, wiec małe nóżki kraba, zaraz po sznurówce od mojej bluzy dresowej są jej ulubioną atrakcją :)
MNIAM! wszystko jest zlizane i zgryzione :)
krab jest bardzo w wersji mini ma zaledwie 12 cm wysokości ( razem z szczypeczkami)
a oto i rzeczona sznurówka :)
mniam mniam spaghetti....
jednocześnie zgłaszam prace do wyzwania na stonogi.pl
3 komentarze:
Świetny pomysł! Kupny Pan Metka (takiego dostała moja córcia)nawet się nie umywa do Twojego kraba! Przesympatyczny... i jaki smaczny! :-)
Genialny ten krabik. I jak Ty go uszyłaś takiego maleńkiego? Sama z doświadczenia wiem, że im mniejsze rzeczy tym gorzej się szyje. podziwiam :)
Magda
Ach, przy okazji zapraszam na moje Candy.
http://magdowo-pasje.blogspot.com/
Pozdrawiam
uroczy ten krabik!!!
Prześlij komentarz
dziękuję za komentarz!