Duma mnie rozpiera :) skończyłam swój pierwszy na serio patchwork. Wszystkim się podoba.
Ma kilka błędów, ale bardzo dużo się nauczyłam szyjąc go. Mimo przeciwności losu w postaci ząbkowania małej Rysi i bardzo małemu wyborowi materiałów w tutejszej pseudo pasmanterii - skończyłam.
|
Ma wymiary 100 x 80 cm |
|
do uszycia uszyłam bawełny, specjalnie wybierałam w linie albo kratki by lepiej mi się cięło (i szyło), bo wciąż się nie dorobiłam ostrza obrotowego. szyjąc wykorzystałam taki ogranicznik który się wkręca do maszyny - dla początkującego super |
|
Na lamówce wyszyłam skromną dedykacje. Na spód udało mi się kupić śliczną blado różową bawełnę w delikatne kwiatki. przepikowałam tylko wzdłuż kratek, na coś bardziej skomplikowanego nie czuje się gotowa. |
1 komentarze:
Boska!!! JA choruje na patchwork od dawna, ale maszyny nie mam a ręcznie... Śliczna narzuta czy kołderka. Tylko pozazdrościć, Z następnej na pewno będziesz bardziej zadowolona
Prześlij komentarz
dziękuję za komentarz!