Trafiłam na stronę jednoiglec i stwierdziłam że i może ja spróbuję zrobić patchwork. Swój pierwszy. Oczywiście nie tak zaawansowany jak ten na stronie jednoiglec. Więc nie mając zupełnie pojęcia jak to się je - przystąpiłam dzielnie do pracy. pociełam swoją piżamkę, gorset w kwiatki, lniane spodnie. Zszyłam razem tylko 12 kwadratów, ale jestem z siebie dumna bo wiele się nauczyłam.
- jak się jest początkującym to lepiej unikać materiałów ze streczem
- lepiej nie łączyć różnych rodzajów materiałów :)
- należy wyciąć kwadraty o tych samych wymiarach ( to wiele ułatwia :)
- jak się wyprasuje te szmatki to jakoś tak idzie lepiej :)
- i teraz coś co znawców rozbawi: nie wiedziałam jak zacząć więc na każdym byle jak wyciętym skrawku materiału odrysowałam długopisem kwadrat i próbowałam ( powtarzam próbowałam) szyć po liniach... ehhhhh....
powstała podusia do wózka dla małej Rysi, najpierw uszyłam tą nieszczęsną poszewkę, a potem jak już miałam wymiar to uszyłam do niej poduszkę :) taką płaską by nie szkodzić kręgosłupowi.
tu poduszka z modelką fotki samej podusi nie zamieszczam bo się wstydzę .... modelka po prostu zasłania niedoskonałości. |
w międzyczasie znalazłam fantastyczne forum szyjemy po godzinach. zaczytałam się do tego stopnia, że karmiłam niunie przy kompie :(
najpierw się załamałam... ale w nocy to sobie przemyślałam i stwierdziłam że jednak spróbuję zrobić coś jeszcze, tylko muszę zgromadzić więcej informacji, do tej pory nauczyłam się co to dekatyzacja i pikowanie... wciąż mam miliony pytań, chyba się odważę i otworzę na forum wątek " patchwork dla opornych"
:)
:)
1 komentarze:
Podusia i Niunia śliczne:)Ale ja dalej nie wiem jak mogę dodać Cię do obserwowanych:)???
Prześlij komentarz
dziękuję za komentarz!