Moje śliczne nowe bambusowe szydełka dotarły do mnie z Chin :) staram się nie myśleć o biednych małych chińskich rączkach które je strugały, cena była straszliwie niska... a przecież jeszcze trzeba było pokryć koszt wysyłki na drugi koniec świata...
Nigdy nie miałam tylu szydełek.. i nigdy nie pracowałam takim wielkim szydłem... czapkę zrobiłam szydełkiem 4.5 mm. A mam nawet 10 mm!
oczki zrobiłam 3 mm szydełkiem
robiło się straszliwie szybko i powiem wam, że ja która mam straszną tendencje do ściskania i robienia za ciasno tym razem dałam radę bez problemu :)
I moja zasmarkana wciąż modelka.