Ostatnia już partia poduszeczek w kolorze czekolady. Jak to moja córcia mówi: podusie z ciasteczkiem.
materiał zakupiłam w lumpexie, była to wielka poszewka na kołdrę king size, kosztowała całego funciaka.
jedną połowę zostawiłam na spód patchworka. bo trudno jest o taki duży kawałek materiału w takim ładnym kolorze.
a tu proszę.. była pierwsza krew :) ale już się ładnie goi.
1 komentarze:
Piekna podusia, chcialabym taką :) Do wesela się zagoi :)
Prześlij komentarz
dziękuję za komentarz!