udało nam się upiec tort i nawet po kilku próbach samodzielnie zdmuchnąć świeczki :)
Torcik jest czekoladowy, nasączony morelową naleweczką mojego taty. masa czekoladowa z serkiem ricotta. na wierzchu czekoladowe ganaż (?? nie wiem jak to się pisze) i czereśnie.
Mniam.
Mieliśmy mieć gości ale atak zimy ich zatrzymał... więc za 2 tygodnie będę znów piekła :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz
dziękuję za komentarz!